SuperBezpieczneTM zakupy
SuperFair.Shop badge

Sposób na bezpieczne opalanie?

2016-06-20

Osoby, które przez cały rok w bardzo niewielkim stopniu eksponują swoje ciało na bezpośrednie działanie promieni słonecznych są bardziej narażone na poparzenia słoneczne, niż osoby, które regularnie, przez cały rok korzystają z kontaktu ze słońcem. Dlatego dla pracowników biurowych popołudnie spędzone na plaży może się szybko skończyć bolesnym rumieniem.

Okazuje się, że można próbować temu zaradzić odpowiednio przygotowując się na wakacje. Stwierdzono bowiem, że wysoki poziom witaminy D chroni naszą skórę przed poparzeniem. Dlaczego?

UVB, które stanowi jedynie ok. 5% promieniowania UV stymuluje biosyntezę witaminy D. Zbyt długie operowanie promieniowania UVA (ok. 95% całkowitego promieniowania UV) na naszej skórze witaminę tę ?wytraca?. Wszystko wskazuje na to, że wysoki poziom witaminy D pełni ochronną rolę w przypadku nadmiernego napromieniowania UVA. A to właśnie UVA niebezpiecznie penetruje naszą skórę wgłąb i nie sygnalizuje rumieniem efektu przegrzania. Zgromadzona w skórze witamina D może nas chronić przed negatywnymi skutkami poparzenia słonecznego promieniowaniem UVA. Szczególnie, że na promieniowanie UVA jesteśmy narażeni nie tylko na zewnątrz, ale i wewnątrz pomieszczeń, bowiem przenika ono przez szkło, np. szyby samochodowe, czy okna biurowe!

Oczywiście najlepsze są naturalne rozwiązania. Idealnie byłoby przed urlopem zahartować ciało, regularnie wychodząc na słońce. Najkorzystniej robić to w godzinach 10:00-16:00, kiedy dociera do nas najwięcej promieniowania ultrafioletowego UVB. Ważne, by wystawiać się w tym czasie na działanie słońca stopniowo, zaczynając od paru minut. Im więcej witaminy D "uzbieramy" w czasie takiego hartowania, tym mniejsze ryzyko poparzenia w czasie plażowania na urlopie.

Koniecznie przeczytaj, ile minut na słońcu potrzeba, by wytworzyć odpowiednią ilość witaminy D w zależności od szerokości geograficznej. Na przykładzie wakacji w Budapeszcie i Tel Awiwie zilustrowano czas potrzebny na optymalną ekspozycję w zależności od tego, ile skóry mamy odkrytej czy tez w jakim jesteśmy wieku. Warto to wiedzieć!

Nie masz możliwości regularnie hartować ciała w słońcu?

A co z weekendami? Wypracowujesz nadgodziny, by zarobić na słoneczne safari w Tanzanii?

Dla zatwardziałych biurowych pracoholików :) pozostaje zatem suplementacja doustna witaminą D. W USA np. dostępne są suplementy z witaminą D w ilości aż 10.000 UI w 1 tabletce, które zaleca się tam zażywać na miesiąc przed wyjazdem w ciepłe kraje. Wszystko po to, by przed urlopem odpowiednio zwiększyć poziom witaminy D we krwi, a tym samym polepszyć ochronę przed ewentualnymi szkodami z "przesłonecznienia" podczas beztroskiego plażowania na wakacjach.

Przeczytaj Notę prawną / Copyright © Primanatura
Nasz niekomercyjny blog: www.primanatura.pl

Pokaż więcej wpisów z Czerwiec 2016

Polecane

pixel